niedziela, 3 listopada 2013

W kościele

3 listopada 2013 r  

Cześć wszystkim jakoś ostatnio nic nie pisałam ,a na bloga wchodzę też raz na miesiąc i nie zawsze coś pisze ale to co wydarzyło się dzisiaj postanowiłam wam opisać . A więc dzisiaj rano szybko wstałam i zaczęłam się przygotowywać do kościoła .Całą rodzinką tam szliśmy oprócz mojego taty bo jest za granicą . wyszliśmy z domu i wpadliśmy po drodze na moją kuzynkę Karoline , w kościele stanęliśmy pod  dużymi drzwiami które były zamknięte przez całą msze wydawało że zapadam w śpiączkę , aż w końcu pod koniec mszy gdy wszyscy kleknęli było strasznie cicho aż w końcu ktoś wydał pewien dźwięk . Razem z siostrą zaczęłyśmy się śmiać . I to tak że sama nie wiem czy ksiądz nas przypadkiem nie słyszał haha . A potem jeszcze coś nawijał przez jakieś 15 minut a ja przez jakieś 4 minuty tego czasu nawijałam z koleżanką żeby nie zasnąć . Szkoda że nie wzięłam telefonu bo może bym zrobiła jakieś zdjęcia ale nic na drugi raz wezmę .

środa, 9 października 2013

09.10.2013                           

                   Martwy chomik ,nieszczęśliwa JA

 Hej wszystkim .

Jakoś długo już tu nie byłam bo jakoś nie było o czym pisać a jak było to zazwyczaj miałam pisać wieczorem no ale zawsze jakoś byłam zmęczona. Ale dzisiejszy dzień był dla mnie masakryczny! Bo wiecie ostatnio dostałam od kuzynki chomika który miał najwyżej miesiąc i strasznie go pokochałam .A dziś przychodzę ze szkoły i się dowiaduję że mój chomik nie żyje . W pierwszych chwilach ta informacja do mnie nie docierała , później wmawiałam sobie że mama kupiła mi klatkę ,chomika do niej przełożyła i specjalnie gada że nie żyje żebym sama go znalazła .Potem znalazłam u siebie w pokoju na podłodze trochę zaschniętej krwi i dotarło do mnie że mój ukochany chomik nie żyje ( Miał na imię Rosa) . Byłam załamana ryczałam i cały czas się obwiniałam próbowałam sobie wmówić że to tylko taki głupi żart ale nie jednak nie . Chomik umarł dziś rano a ja tego nie zauważyłam bo byłam umówiona z koleżanką i zaspałam to się szybko spieszyłam jedna do głowy mi nie przyszło że coś się stało z moim chomikiem... Jestem jakaś naprawdę głupia bo myślałam że do niego zajrzałam i że on był w swoim domku. ROSA ZOSTAŁA ZNALEZIONA W POKOJU MOJEJ MAMY  strasznie mnie to zaskoczyło moja mama zajęła się martwym chomikiem , a kiedy wróciłam ze szkoły było po wszystkim strasznie się z tym czułam .Cały czas ryczałam ryczałam i obwiniałam się za jej śmierć .Nikt dokładni nie wie jak umarła Rosa znaleziono ją już martwą i odrętwiałą . Płakałam byłam zła że jej nie widziałam . W głowie układały mi się różne scenariusze śmierci chomika np. ( Mamy psa który był zazdrosny o chomiki może mój chomik spadła na ziemie zemdlał i obudziła się ale wtedy pies złapał ją zaciągnął do gościnnego pokoju bo były ponoć tam Chomicze gówna, bawiła się tak jak kot z myszą a potem szarpał przez co chomik zginał a potem zaniósł do pokoju mamy i zostawił po czym położył się spać ) Czemu właśnie mnie spotkało coś takiego chwilami myślę że to tylko zły sen że się obudzę i mój chomik będzie żył .I teraz nie wiem co zrobić ani co myśleć kompletnie się pogubiłam i nie wiem co robić???? TĘSKNIĘ ZA NIM !!!!!!!!

piątek, 19 lipca 2013

A może nie?

19.07.2013                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                         Nudno jest !!!

Hejka dzisiejszy dzień nie był szczególnie ciekawy. Moje rodzeństwo było na wakacjach i dziś po nie jechałam . Jak dojechałam do Skarszew to mój brat strasznie się tulił do mojej mamy . A ja się spytałam gdzie Natalia i się okazało że u mojej koleżanki z klasy która też była na wakacjach ( Karolina ). No to Natalia po mnie przyszła i poszliśmy razem z Karoliną się przejść , potem wróciłyśmy z moją siorą bo kara musiała już wracać do domu. Jak dotarłyśmy do domu cioci to jedliśmy frytki , a potem z rodzeństwem wracaliśmy do naszego domu. Teraz moja mama ma gości, swoich znajomych. I ja se siedzę na komputerze no i nikt mi nie mówi że go mam wyłączyć bo ostatnio dostałam karę bo do 4:25 nad ranem byłam na kompie i moja mama mnie przyłapała ale i tak mogę na nim być hahahahah.

czwartek, 18 lipca 2013

Supcio urki...

18.07.2013r.         

                             Super urodzinki kuzynki. 

 Cześć ostatnio wogule nie pisałam sama nie wiem czemu ale dzisiejszy dzień musiałam opisać . Dziś z około 10 godziny wraz z moją mamą i kuzynką jechaliśmy na zakupy do Pruszcza, a w szczególności po prezent dla agaty ( Moja kuzynka) bo miała dziś urki  i wiem że to trochę dziwne bo prezent powinien być niespodzianką  tylko że moja mama chciała jej kupić jakieś ciuszki czy coś i dlatego ona jechała z nami .Najpierw poszliśmy popatrzeć za zabawkami do Tesco bo było po drodze .Moja kuzynka długo nie mogła się zdecydować aż wreszcie powiedziała że nic  stamtąd nie chce dobra to pojechaliśmy dalej do Auchanu bynajmniej mieliśmy jechać ale pech chciał że źle skręciliśmy i pojechaliśmy aż do centrum gdańska .W końcu doszło do tego że odrazu jedziemy na rynek w Pruszczu. Jak tam doszliśmy to Agatę czekało przymierzanie długo marudziła aż w końcu ja znalazłam sukienkę w sam raz dla niej .Spodobała jej się . Wzięliśmy ją i wracaliśmy do domu. Na miejscu byliśmy około 15 godziny , więc agę podwieźliśmy do domu i jechaliśmy do siebie . wcześniej mój wujek powiedział że Agata ma urki na 17. Wiec w domu godzinę później szykowaliśmy się do wyjścia bo już byliśmy spóźnieni. Na urodzinach było super pyszne jedzenie, zabawa i ognisko bardzo mi się podobało.Jak wróciliśmy z urodzin weszłam na komputer no i piszę . Haha. Prawda że trochę zwariowany dzień. Porobiłam parę fotek oto one : 


 O ja cie jak długo się jechało po tym złym zakręcie.



Jechaliśmy,





Jechaliśmy

i Jechaliśmy ...

Jechaliśmy,

Ciuch ktury dostała kuzynka na urodziny

Ciuch ktury miała dostać kuzynka na urodziny

czwartek, 20 czerwca 2013

Gdzie są moje bluzki ?

20.06.2013.r.  


                   Zabrała mi moje ubrania z szafy bez pytania


Cześć, dzisiaj na parę dni przyjechała z Niemczech mój tata potem musi znów jechać z powrotem do pracy. W czasie kiedy przyjechał spałam . Rano wraz z moją siostrą bratem i mamą pojechali na zakupy a ja musiałam zostać :(  .Moja siostra jutro jedzie na tygodniową wycieczkę i wczoraj się już pakowała.Dzisiaj zaglądam do mojej szafy a tam prawie bluzek nie ma .Zajrzałam do jej torby i znalazłam je.Byłam na nią wściekała bo nawet nie spytała czy może pożyczyć !!!!. Miałam ochotę włożyć te bluzki z powrotem do mojej szafy , ale pomyślałam że poczekam na rodziców i im o wszystkim powiem.Teraz tylko na nich poczekam Haha mam nadzieje że jej się dostanie . I wiem że to moja siostra ale po pierwsze nie spytała się , a po drugie mówiła że moich ciuchów nie bierze .Później napisze jak poszło kiedy przyjechali z zakupów :p :).

środa, 12 czerwca 2013

I ZNÓW SPRAWDZIAN

 12.06.2013.r.              

                               I ZNOWU SPRAWDZIAN


Cześć wszystkim .Dziś nic szczególnego się nie działo więc powiem w skrócie .Wczoraj do 24:00 uczyłam się na matematykę.Lekcje miałam na później , ale skoro poprawiałam sprawdzian to musiałam przyjechać do szkoły na rano.Możecie sobie wyobrazić jak chciało mi się spać :) . Za sprawdzian można było najwyżej dostać tróję a ja dostałam dwa minus choć pewnych rzeczy na sprawdzianie nie kumałam.Ale jak widać poszło dobrze. Jutro jeszcze pisze sprawdzian z wzorów na pole i obwód figur.Przed chwilką się uczyłam i postanowiłam sobie zrobić przerwę i wejść na bloga.Jak skończę pisać będę się dalej uczyć .MASAKRA JAKIE TO NUDNE !!! :))Mam nadzieję że jutro sprawdzian pójdzie mi dobrze i znów muszę jechać        na rano... Przy następnym poście napiszę jaką ocenę dostałam :) .Ups miało być w skrócie hahaha.                                                                                


                                                                           

wtorek, 11 czerwca 2013

Szczęście i Pech

11.06.2013.r.

                                         Szczęście i Pech

Cześć wszystkim.Dzisiaj w szkole było całkiem fajnie po szkole poszłam do koleżanki ( Jessicy ) . Miałam szczęście bo myślałam że nie będę mogła do niej iść bo nie mam odrobionych lekcji ale jednak mama mi pozwoliła pójść.Tam najpierw spisałam sobie zadania na jutrzejszy sprawdzian.Potem byłyśmy na paru stronach internetowych ( Facebook.com, YouTube.com, i zszywka.pl)W między czasie trochę gadałyśmy . Koło godziny szóstej musiałam wracać do domu .Kiedy wyjechałam od Jessicy rowerem, zadzwoniła moja mama która miała zadzwonić z informacją że mam wracać.Po skończonej rozmowie wybuchnęłam śmiechem i pojechałam dalej.Dojechałam do domu i schowałam rower, weszłam do domu po czym zaczęłam uczyć się na sprawdzian.Moim dzisiejszym pechem było to że musiałam się dużo nauczyć potem lekcje odrobić i spakować się . NA SAMĄ MYŚL SIĘ NIE CHCE !!!!!